wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział II "Nie zatrzymasz mnie ! "

Aga
Dzisiaj wyjeżdżamy. Jest 8, więc zdążę jeszcze pożegnać sie z rodzicami. Ubrałam się szybko i  poszłam do nich. Po 30 minutach byłam już przed drzwiami. Otworzyła mi mama.
 - Hej córeczko ! - przywitała się
 - Hej Mamuś ! Przyszłam się pożegnać.
 - Wejdź. - powiedziała mama i zabrała mnie do pokoju - kochanie Aga przyszła - zawołała tatę
 - Witaj Aguś ! - przywitał mnie tata i przytulił.
 - Więc jak już wiecie wyjeżdżam do Dortmundu. Na razie będziemy mieszkać w hotelu, a potem      zobaczymy.
Jeszcze długo rozmawiałam z rodzicami. W pewnej chwili spojrzałam na zegarek. Była już 13.
 - Musze już lecieć, bo za dwie godziny mamy samolot.
 - Uważaj na siebie. - powiedział tata
 - Zadzwoń jak wylądujecie ! - dodała mama
 - Dobrze ! Paa ! - powiedziałam i dałam całusa najpierw mamie a potem tacie.
 - Paa ! - odpowiedzieli
Wróciłam do mieszkania. Zanim się obejrzałam dziewczyny stały już przed drzwiami
 - Heej ! - przywitałam się z nimi
 - Siemankoo ! - odpowiedziały
 - No to uderzamy do Dortmundu ! - powiedziała Oliwia
 - Może poznamy jakieś ciacha. - zażartowała Maja
 - A Tobie tylko jedno w głowie. - powiedziałam
 - Ej, dziewczyny.. nie chce nic mówić, ale zaraz się spóźnimy na samolot.
 - Ups!. To szybko !
Zabrałyśmy walizki i po kilku minutach byłyśmy na lotnisku. Kogo tam zobaczyłam ? Maćka!
 - Poczekaj ! Musimy porozmawiać - powiedział
 - Nie mamy już o czym ! - krzyczałam
 - Nie wyjeżdżaj !
 - Nie zatrzymasz mnie ! - powiedziałam. Następnie dałam mu w twarz i uciekłam zapłakana.
Odprawa przebiegła szybko i po 30 minutach byłyśmy w drodze do samolotu. Lot minął szybko i bez żadnych zakłóceń. Zaraz byłyśmy na miejscu. Poszłyśmy do hotelu. Ja miałam dzielić pokój z Oliwią, Maja z Moniką, a Laura powiedziała, że może mieć pokój sama. Miałyśmy się już meldować w hotelu, kiedy podbiegł do nas Mario.
 - Aga ! Co ty tu robisz ?
 - Mario ! Hej.  - powiedziałam i przytuliłam go - przyjechałyśmy tu odpocząć. To jest Maja, Monika, Oliwia i Laura. Dziewczyny to jest mój stary, dobry przyjaciel Mario.
 - Ty go znasz osobiście ?
 - Tak. Myślałam, że wiecie.
 - Cała Aga. Zawsze myśli, ze wszyscy o wszystkim wiedzą, a tu nic. - wtrącił Mario.
 - Oj tam. - uśmiechnęłam się do niego
 - Co dzisiaj robicie ?
 - Nie mamy żadnych planów, a co ?
 - Robię wieczorem imprezke. Może wpadniecie ?
 - A kto tam będzie ?
 - Kuba Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, Marco Reus i Robert Lewandowski.
 - Łał !
 - To jak bądzie ?
 - Zadzwonię do Ciebie. Okej ?
 - Dobra, czekam.
 - No. Pa.
 - Pa, ślicznotki.
Zameldowałyśmy się. Poszłyśmy do pokojów się rozpakować.  Następnie zaczęłyśmy się zbierać na imprezę do Mario. Ja włożyłam to:


Oliwia to:



Maja to:


Monika to:


a Laura to:



Gdy byłyśmy gotowe zadzwoniłam do Mario:
 - No hej. Co tam ? - odebrał
 - Wyruszamy na imprezke ! 
 - O ! Zwaliście. My już czekamy. 
 - No to Paa.
 - Pa.
Dawno nie byłam u Mario, ale jakoś trafiłyśmy. Zadzwoniłyśmy do drzwi. Otworzył nam Mario trzymający w reku piwo. Ze środka było słychać dosyć głośną muzykę.
 - Ładnie to tak bez nas zaczynać - spytałam i zaśmiałam się. 
 - Oj, nie przejmuj się - powiedział Mario i wyszczerzył zęby
Zaprosił nas do salonu i przedstawił nam piłkarzy. Potem powiedział:
 - Rozgośćcie się. - i podał nam po piwie.
 - Dzięki.
Usiadłam na kanapie,a obok mnie ..
___________________________________________
 Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale odczuwam wielki brak weny. Wybaczcie, że taki krótki, postaram się teraz pisać dłuższe. Mam już pomysł na następny rozdział, ale jutro raczej nie będę mieć czasu, wię postaram się dodać w czwartek.
Pozdrawiam, Kasia   :*

czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział I. "To moja wymarzona podróż"

Kraków - Aga
Mamy już bilety na samolot, lecimy za 3 dni. Zaczynam się pakować. To moja wymarzona podróż. To na niej chcę zmienić swoje życie, zacząć wszystko do nowa. Przez okno zobaczyłam samochód Maćka. Po kilku minutach był już na klatce schodowej. Zaczął dobijać się do drzwi. Postanowiłam, że nie otworze. Nie miałam ochoty oglądać go tak jakoś mniej więcej do końca życia. Dla mnie nie istniał już. Nagle pukanie ucichło. Ulżyło mi. Po chwili zadzwoniła do mnie Maja:
 - No, hej - odebrałam
 - Hej. Co powiesz na "małą" imprezkę dziś wieczorem ?
 - Pewnie. Muszę sie odstresować.
 - Co sie stało ?
 - Maciek do mnie wydzwania, a przed chwilą dobijał się do drzwi !
 - I co ?
 - I nic. Nie otworzyłam.
 - Uff.. Już myślałam, że zaczął te swoje opowieści typu " to nie tak jak myślisz".
 - Nie. Na szczęście nie.
 - To o której się spotykamy z dziewczynami ? - spytałam
 - o 19
 - Okej. To do zobaczenia.
 - Pa.
Dzień minął dosyć szybko. Zanim sie obejrzałam była już 19.  Byłam już gotowa, więc wyszłam z mieszkania i poszłam do klubu, w którym miałyśmy się spotkać. Impreza była cudowna. Oczywiście nie obeszło się bez alkoholu. Rano dało się to we znaki.

Dortmund - Robert
Z samego rana przyszedł do mnie Marco:
 - Hej stary - powiedział
 - Hej, hej Blondasie
 - Idziesz na trening ? - zapytał
 - A musze ?
 - Ej, co się stało ?
 - Nic. A co miało się stać ?
 - Nie kłam. Za dobrze cię znam. Widzę, że coś jest nie tak.
 - Dobra, wejdź. - powiedziałem
 - No to teraz opowiadaj.
 -Ania ze mną zerwała!
 - Co ?! Dlaczego ?
-Sam nie wiem. Napisała mi sms-a że to koniec. Próbowałem się do niej dodzwonić, ale nie odbiera. - i w tej chwili do oczu widocznie napłynęły mi łzy, bo Marco powiedział:
 -  Ej, Robert ! Taki z ciebie twardy piłkarz,  a teraz będziesz mi tu płakał ? Widocznie nie było ciebie warta. Już nie smutaj tylko zbieraj się na trening ! - w tej chwili Marco mnie odepchnął.
 - Dzięki. Widocznie tego mi było trzeba.
 - Dobra, nie dziękuj. W końcu jesteśmy przyjaciółmi, teraz dupa do góry i na trening, bo już jesteśmy spóźnieni, a mi sie nie chce znowu kółek biegać. 
 Po 30 minutach byliśmy już na stadionie. Trener był strasznie zły. Nie dziwie się. Przecież spóźniliśmy się 45 minut. Jak się dowiedział o co chodzi to nas zrozumiał i odpuścił bieganie. Po treningu podszedł do nas Kuba i powiedział:
 - Komitet do spraw imprezowych w składzie Łukasz, Mario i ja ogłaszamy imprezkę. Obecność obowiązkowa.
 - O której ? - zapytał Marco
 - Tak około 18.
 - Ja będe. A ty Robert ?
 - Będe, będe
Impreza była genialna. Ale Kuba troszke przesadził z alkoholem, więc musieliśmy się szybciej zwijać, bo jeszcze komuś mogłaby stać się krzywda.
________________________________________________________
No to mamy 1 rozdział. Przepraszam za małe opóźnienie, ale mam troche nauki. 4 -  5 kom = 2 rozdział jutro/ pojutrze : )
P.S: Myśle, że się podoba : D

niedziela, 21 kwietnia 2013

Prolog

Kraków- Aga
Zerwałam z Maćkiem. Trudno mi się z tym pogodzić. Ale po tym co mi zrobił ? Szkoda tylko tych kilku lat. Trudno. Dam rade. Mam Maje, Oliwie, Monike i Laure. One zawsze mi pomogą. Zadzwonię do Oliwi. Po chwili odebrała.
 -Hej Aguś ! - powiedziała
 -Hej. Mam do ciebie prośbę.
 - Jaką?
 - Wyjedźmy gdzieś. Najlepiej za granice do Niemiec.
 - Ja sie zgadzam, ale co z dziewczynami ?
 - Mogą jechać z nami.
 - Mam pomysł. Spotkajmy się w naszej ulubionej kawiarni.
 - Okej. Zbierz dziewczyny, bo ja nie mam do tego głowy.
 - Co się stało ?
 - Opowiem wam jak się spotkamy.
 - Dobrze. Trzymaj się. Pa.
 - Pa.
Po około godzinie byłyśmy już w kawiarni. Opowiedziałam im dlaczego z nim  zerwałam.
 - Dlatego chce wyjechać, zapomnieć .. - dodałam
 -A możemy ci jakoś pomóc? - spytała Maja
 -Tak. Pojedźcie ze mną. Zgadzacie się ?
 -Tak, dla ciebie wszystko.
 - Wszystko fajnie, ale gdzie będziemy mieszkać ?
 - Myślałam o hotelu.
 - Może być. - powiedziała Laura
 - Mi też pasuje - wtrąciła Monika
 - Ja muszę już zmykać, bo mam jeszcze spotkać sie z rodzicami - powiedziałam - Znajdę bilety. Paa !
 - Pa !
30 minut później byłam już w drodze do rodziców. Posiedziałam z nimi 2 godzinki i wróciłam do domu.

Dortmund - Robert
 Wróciłem z treningu. Jestem wykończony. Dostałem właśnie sms-a od dziewczyny że z nami koniec. Próbowałem się do niej dodzwonić, ale nie odbiera. Mam tego dosyć !

_____________________________________________________________________
No to mamy prolog. 3-4 komentarze = nowy rozdział jutro / pojutrze : ) Myślę że się podoba ; )

wtorek, 16 kwietnia 2013

Bohaterowie :D



Aga Tuliszowska
Ma 18 lat. Mieszka w Krakowie. 
Jest dziennikarką gazety o piłce nożnej.
Przyjaźni się z Mają, Moniką, Oliwią i Laurą.



Maja Rudnicka
Ma 19 lat. Mieszka w Krakowie.
Jest modelką. Interesuje się, także piłką nożną.
Przyjaźni się z Agą, Oliwią, Moniką i Laurą.



Oliwia Werblińska
Ma 18 lat. Także mieszka w Krakowie.
Kocha piłkę nożną. Jest fotografką.
Przyjaźni się z Agą, Mają, Moniką i Laurą.



Monika Wieczorek
Ma 19 lat. Mieszka w Krakowie. 
Interesuje się piłką nożną. Z zawodu jest także fotografką.
Przyjaźni się z Agą, Mają, Oliwią i Laurą.



Laura Zielińska
Ma 20 lat. Mieszka w Krakowie.
Interesuje się sportem. Jest psychologiem.
Przyjaźni się z Agą, Mają, Moniką i Oliwią.


Robert Lewandowski 
Ma 25 lat. 
Jest piłkarzem Borussi Dortmund i reprezentantem Polski.
Przyjaźni się z Marco, Mario i Łukaszem.



Marco Reus
Ma 24 lata. 
Także jest piłkarzem Borussi Dortmund.
Pochodzi z Niemiec i jest reprezentantem tego kraju.
Przyjaźni się z Robertem, Mario i Łukaszem.



Mario Gotze
Ma 21 lat. 
Tak jak Marco jest reprezentantem Niemiec 
i gra w Borussi Dortmund.
Przyjaźni się z Marco, Robertem i Łukarzem.



Łukasz Piszczek
Ma 27 lat. 
Tak samo jak Robert gra w reprezentacji Polski 
i w Borussi Dortmund
Przyjaźni się z Marco, Mario i Robertem.



W opowiadaniu wystąpią również:
- Kuba Błaszczykowski z rodziną 
-Wybrani piłkarze BvB i Polski
-Były chłopak Agi- Maciek 
- Przypadkowe osoby