Dzisiaj wyjeżdżamy. Jest 8, więc zdążę jeszcze pożegnać sie z rodzicami. Ubrałam się szybko i poszłam do nich. Po 30 minutach byłam już przed drzwiami. Otworzyła mi mama.
- Hej córeczko ! - przywitała się
- Hej Mamuś ! Przyszłam się pożegnać.
- Wejdź. - powiedziała mama i zabrała mnie do pokoju - kochanie Aga przyszła - zawołała tatę
- Witaj Aguś ! - przywitał mnie tata i przytulił.
- Więc jak już wiecie wyjeżdżam do Dortmundu. Na razie będziemy mieszkać w hotelu, a potem zobaczymy.
Jeszcze długo rozmawiałam z rodzicami. W pewnej chwili spojrzałam na zegarek. Była już 13.
- Musze już lecieć, bo za dwie godziny mamy samolot.
- Uważaj na siebie. - powiedział tata
- Zadzwoń jak wylądujecie ! - dodała mama
- Dobrze ! Paa ! - powiedziałam i dałam całusa najpierw mamie a potem tacie.
- Paa ! - odpowiedzieli
Wróciłam do mieszkania. Zanim się obejrzałam dziewczyny stały już przed drzwiami
- Heej ! - przywitałam się z nimi
- Siemankoo ! - odpowiedziały
- No to uderzamy do Dortmundu ! - powiedziała Oliwia
- Może poznamy jakieś ciacha. - zażartowała Maja
- A Tobie tylko jedno w głowie. - powiedziałam
- Ej, dziewczyny.. nie chce nic mówić, ale zaraz się spóźnimy na samolot.
- Ups!. To szybko !
Zabrałyśmy walizki i po kilku minutach byłyśmy na lotnisku. Kogo tam zobaczyłam ? Maćka!
- Poczekaj ! Musimy porozmawiać - powiedział
- Nie mamy już o czym ! - krzyczałam
- Nie wyjeżdżaj !
- Nie zatrzymasz mnie ! - powiedziałam. Następnie dałam mu w twarz i uciekłam zapłakana.
Odprawa przebiegła szybko i po 30 minutach byłyśmy w drodze do samolotu. Lot minął szybko i bez żadnych zakłóceń. Zaraz byłyśmy na miejscu. Poszłyśmy do hotelu. Ja miałam dzielić pokój z Oliwią, Maja z Moniką, a Laura powiedziała, że może mieć pokój sama. Miałyśmy się już meldować w hotelu, kiedy podbiegł do nas Mario.
- Aga ! Co ty tu robisz ?
- Mario ! Hej. - powiedziałam i przytuliłam go - przyjechałyśmy tu odpocząć. To jest Maja, Monika, Oliwia i Laura. Dziewczyny to jest mój stary, dobry przyjaciel Mario.
- Ty go znasz osobiście ?
- Tak. Myślałam, że wiecie.
- Cała Aga. Zawsze myśli, ze wszyscy o wszystkim wiedzą, a tu nic. - wtrącił Mario.
- Oj tam. - uśmiechnęłam się do niego
- Co dzisiaj robicie ?
- Nie mamy żadnych planów, a co ?
- Robię wieczorem imprezke. Może wpadniecie ?
- A kto tam będzie ?
- Kuba Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, Marco Reus i Robert Lewandowski.
- Łał !
- To jak bądzie ?
- Zadzwonię do Ciebie. Okej ?
- Dobra, czekam.
- No. Pa.
- Pa, ślicznotki.
Zameldowałyśmy się. Poszłyśmy do pokojów się rozpakować. Następnie zaczęłyśmy się zbierać na imprezę do Mario. Ja włożyłam to:
Oliwia to:
Maja to:
Monika to:
a Laura to:
Gdy byłyśmy gotowe zadzwoniłam do Mario:
- No hej. Co tam ? - odebrał
- Wyruszamy na imprezke !
- O ! Zwaliście. My już czekamy.
- No to Paa.
- Pa.
Dawno nie byłam u Mario, ale jakoś trafiłyśmy. Zadzwoniłyśmy do drzwi. Otworzył nam Mario trzymający w reku piwo. Ze środka było słychać dosyć głośną muzykę.
- Ładnie to tak bez nas zaczynać - spytałam i zaśmiałam się.
Dawno nie byłam u Mario, ale jakoś trafiłyśmy. Zadzwoniłyśmy do drzwi. Otworzył nam Mario trzymający w reku piwo. Ze środka było słychać dosyć głośną muzykę.
- Ładnie to tak bez nas zaczynać - spytałam i zaśmiałam się.
- Oj, nie przejmuj się - powiedział Mario i wyszczerzył zęby
Zaprosił nas do salonu i przedstawił nam piłkarzy. Potem powiedział:
- Rozgośćcie się. - i podał nam po piwie.
- Dzięki.
Usiadłam na kanapie,a obok mnie ..
___________________________________________
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale odczuwam wielki brak weny. Wybaczcie, że taki krótki, postaram się teraz pisać dłuższe. Mam już pomysł na następny rozdział, ale jutro raczej nie będę mieć czasu, wię postaram się dodać w czwartek.
Zaprosił nas do salonu i przedstawił nam piłkarzy. Potem powiedział:
- Rozgośćcie się. - i podał nam po piwie.
- Dzięki.
Usiadłam na kanapie,a obok mnie ..
___________________________________________
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale odczuwam wielki brak weny. Wybaczcie, że taki krótki, postaram się teraz pisać dłuższe. Mam już pomysł na następny rozdział, ale jutro raczej nie będę mieć czasu, wię postaram się dodać w czwartek.
Pozdrawiam, Kasia :*
Świetnee ^^ Zapraszam do mnie na 4 rozdział ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje. Na pewno wpadnę : )
UsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/
dziękuje. Na 100 % zajrze jak będe mieć chwilke :P
UsuńCzemu ja tego szybciej nie widziałam ?!
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne ;D
zapraszam do siebie na nowy
http://two-love-one-life.blogspot.com/
Dziękuje, zajrze za chwilke :P
UsuńCudowny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Widzę, że masz jednego mojego bloga w polecanych, bardzo mi miło z tego powodu :)
Zapraszam do czytania, obserwowania i komentowania mojego drugiego opowiadania o BVB http://bvbstory.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę weny :*
dziękuje. Twoje blogi są ŚWIETNE <33.
UsuńCudny <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :-)
Dziękuje <3
UsuńOch, już nie mogę się doczekać rozwinięcia akcji! Przypuszczam, że to oczywiście Robert usiądzie obok niej (; Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie w wolnej chwili:
OdpowiedzUsuńhttp://zakochana-na-zaboj-w-robercie.blogspot.com/
Ty to masz przeczucia xd. Dziękuję <33
UsuńWspaniały rozdział ;* Już nie mogę się doczekać kolejnego.. ;D Jestem bardzo ciekawa kto usiądzie obok niej.. ;) Już się domyślam, ale nie będę się zdradzać ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny ;* No i zapraszam również do mnie: http://niebezciebie.blogspot.com/
Pozdrawiam ;**
Kocham twojego bloga :3 Ada i Robert <33 Dziękuje :*
UsuńJa Twojego także ;**
UsuńTwój 1 000 000 razy lepszy <33 :**
Usuń