Aga
(…) a obok mnie Lewy. Byłam podekscytowana. W końcu nie
codziennie siedzi się obok piłkarza.
Robert był moim ulubionym. W pokoju miałam ze 100 jego plakatów.
- Co tam ? – zapytał
- Wszystko w porządku. – powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam,
bo przecież nic nie było w porządku, ale nie będę o tym opowiadać wszystkim na
świecie.
- Ej, przecież widzę, ale jak nie chcesz to nie musisz
mówić.
- Zastanowię się. – odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać.
W jego towarzystwie czułam się bardzo dobrze. Był troskliwy, czuły i miły.
Robert
Aga od razu mi się spodobała. Widziałem, że coś jest nie
tak, ale cóż.. przecież dopiero mnie
poznała, więc nie będzie mi opowiadać o swoich prywatnych sprawach. Myślę się
jeszcze kiedyś spotkamy i do siebie zbliżymy.
Aga
Kiedy Robert się do mnie przysunął poczułam jego perfumy. Podobał
mi się, ale nie byłam gotowa na nowy związek. Chciałam się o coś zapytać, ale
mój kochany przyjaciel Mario usiadł po miedzy nami.
- Mario możemy porozmawiać ? –powiedziałam przez zęby
- Tak, oczywiście – odpowiedział i zaczął się śmiać
Kiedy znaleźliśmy się w pokoju obok powiedziałam:
- Mario ! Dobrze wiesz, że on mi się zawsze podobał. Tak
miło nam się rozmawiało już miałam się go o coś pytać, ale nie ! Ty zawsze
musisz się wtrącić !
- Wybacz. Jeszcze nie raz się spotkacie. – powiedział ze
złowieszczym uśmiechem na twarzy.
- Skąd Ty możesz to wiedzieć ?
- Oj, tam – zaczął się dziwnie śmiać
- Ej, Ty coś brałeś ?
- Ja ?! Nie. – dalej się śmiał.
- Co Ty kombinujesz ?
- Nic, nic.
Miałam zadać mu jeszcze jedno pytanie, ale usłyszeliśmy
głosy chłopaków, którzy kłócili się kto jaką drużyną będzie grał w fife.
- Ej, chłopaki ! Chcecie mi rozwalić konsole ?- zdenerwował
się Mario i poszedł do nich. – O co wam znowu chodzi ?
- Bo on powiedział, że nie mogę grać Realem ! A potem kopnął
mnie w kostke. – powiedział ‘obrażony’ Marco wskazując na Łukasza i zrobił minkę
smutnego pieska.
- To nikt nie będzie grał Realem ! Marco ty Bayernem, a
Łukasz Barceloną.
- Ale Barcelona to pedały !
- Przeżyjesz ! Grasz czy nie ?
- Nie będę się z Tobą kłócił, bo i tak nie wygram.
Dziewczyny siedziały na kanapie, ale nie było z nimi Mai
- Nie wiem czy wiesz, ale Mario zabrał gdzieś Twoją
koleżankę – śmiał się Lewy
- Fuck. No ta mamy nową pare. – odpowiedziałam z uśmiechem
na twarzy.
Chłopcy skończyli grać i rozmawiali z moimi koleżankami.
Marco patrzył na Oliwie, jak by był zakochany. Po chwili Mario wszedł z Mają do
salonu.
- Co wyście tam robili ?-
spytał podejrzliwie Robert
- Nic. Byliśmy bardzo grzeczni. – odpowiedziała Maja.
- Tak, tak. My tam swoje wiemy – powiedział Lewy i puścił do
mnie oczko, a ja zaczęłam się śmiać.
Długo nabijaliśmy się z Mai i Mario, ale w pewnej chwili
dziewczyny powiedziały, że chciały by już iść. Wtedy Łukasz już nieźle
wstawiony powiedział, że ich mogą odprowadzić. Wziął ze sobą Marco. Maja
pożegnała się z Mario i wyszli Ja postanowiłam jeszcze chwile zostać.
Rozmawiałam z Robertem i Mario. Kiedy spojrzałam na zegarek była już 3. Wstałam
i oznajmiłam, że już spadam.
- Ja Cię odprowadzę, bo już późno. – podskoczył Robert
- Jak bardzo chcesz. – zaśmiałam się
Lewy wypił tylko jedno piwo, więc można było z nim normalnie
porozmawiać. Szliśmy ulicami Dortmundu, kiedy zobaczyłam ..
Jest kolejny rozdział. Wiem, że obiecałam dodać go przedwczoraj,
ale pogoda mi na to nie pozwoliła. Burza -.- Czwarty postaram się dodać jutro,
jeśli nie będzie żadnych przeszkód.
Dziękuje za komentarze pod poprzednim. To naprawdę motywuje.
< 33. Czekam na kolejne ;**
Kochamm <333
OdpowiedzUsuńJezu, niegrzeczni Maja i mario? haha! ;D
OdpowiedzUsuńWyczuwam chemie między Robertem a Agą i mam nadzieje, że kolejne rozdziały zbliżą ich do siebie jeszcze bardziej (; Buziaki i zapraszam do mnie:
http://zakochana-na-zaboj-w-robercie.blogspot.com/
Świetny <3
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńzaprasza, do mnie:
marco-reus-forever.blogspot.com/
jest już 17 :)
Super!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/