piątek, 10 maja 2013

Rozdział IV. "Będe tu siedział nawet do rana."

Aga
(...) kiedy zobaczyłam Maćka. Podbiegł do mnie.
- Musimy porozmawiać !
- Skąd wiesz, że tu  jestem ?!
- Mam swoje źródła. Nie ważne. Chodź ! - powiedział wkurzony i chwycił mnie za nadgarstki.
- Auć ! To boli ! - krzyknęłam
- Ej, gościu odwal się od niej ! Nie widzisz, że nie ma ochoty z tobą rozmawiać ?!- wtrącił się Lewy
- A on co ? Już sobie nowego chłopaka znalazłaś ?!
- A co nie pasuje ci coś ? - krzyknął zdenerwowany Robert
- My się jeszcze policzymy dziwko ! - zwrócił się do mnie
- Coś ty powiedział ?
- To co słyszałeś !
- Pożałujesz tego ! - wkurzył się piłkarz i jego pięść zderzyła się z twarzą mojego byłego chłopaka.
- Robert ! Spokojnie ! - krzyczałam i próbowałam go odciągnąć, ale to zadanie nie należało do łatwych. Szarpali się kilka minut. Maciek uciekł cały pobijany, a z nosa lała mu się krew. Lewy miał tylko kilka siniaków.
 - Robert ! Wszystko w porządku ? Nic Ci nie jest ?
 - Nie, nie, ale to Ja powinienem spytać.
 - Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła.
 - Nie musisz wiedzieć. Jakby coś się działo zawsze możesz do mnie zadzwonić.
 - Dziękuje, że mogę na Ciebie liczyć. - powiedziałam i dałam mu całusa w policzek. Zwykle jestem nieśmiała jeśli chodzi o chłopaków, ale Robert był inny. Od tego momentu wiedziałam, że moge na Niego liczyć. Spodobał mi się od razu. Nie wiedziałam jeszcze czy mogę mu do końca zaufać, przecież dopiero nie dawno przeżyłam wielkie rozczarowanie.
 - Nie musisz dziękować. A tak w ogóle to chyba częściej będę Cię bronił, bo takie podziękowania bardzo mi się podobają. - zaśmiał się
 - Bardzo śmieszne - udałam obrażoną i poszłam szybciej, a Lewy został z tyłu
 - Aga ! Nie zapomniałaś o czymś ? - krzyczał
 - Chyba nie ! A o czym miałam zapomnieć ?
 - Hmm.. Pomyślmy.. O mnie ! - podbiegł i przytulił mnie od tyłu - Nie gniewasz się ?
 - Za co mam się gniewać ? Za to, że jesteś ?
 Nie usłyszałam odpowiedzi na to pytanie, bo Lewy uśmiechnął się i przytulił mnie jeszcze mocniej. Nagle zaczął padać deszcz.
 - Trzymaj ! - powiedział i dał mi swoją bluze, bo zrobiło się znacznie zimniej.
 - Nie trzeba. - uśmiechnęłam się.
 - Zakładaj szybko, bo jeszcze zachorujesz i .. - nagle urwał zdanie
 - I co ?
 - Nic, nic tak jakoś mi się to i wyrwało.
 - Aha. - nie uwierzyłam mu, ale nie chciałam się z Nim kłócić. Założył mi swoją bluze i szliśmy dalej długimi ulicami.

Robert
Aga tak pięknie wyglądała w kroplach deszczu. Chciałam ja pocałować, ale powstrzymałam się, chciałam powiedzieć co czuje, ale nie dałem rady. Postanowiłem, że powiem jej prawdę w bardziej stosownych warunkach. Szliśmy w ciszy. Nagle zobaczyłam,, że po policzkach Agi spływają łzy.
 - Aga, co się stało ?
 - Nic, nic. Po prostu przypomniały mi się te wszystkie chwile spędzone z Maćkiem. Byliśmy tacy szczęśliwi. Gdyby w tedy ktoś mi powiedział, że nie będziemy razem na zawsze wyśmiałam go, a teraz ? Ale nic. To tylko wspomnienia.
 - Nie przejmuj się. To skończony dupek. Jakbym miał taką dziewczynę jak Ty to bym się z nią nie rozstawał nawet na sekundę.
 - Jesteś kochany.
 - Nie płacz. - powiedziałem i otarłem jej łzy. - ej, nie wiem czy wiesz ale do Twojego hotelu jeszcze spory kawał drogi, a ja mieszkam nie daleko. Może poszlibyśmy do mnie na noc ?
 - No nie wiem.. zastanowię się.
 - Nie ma żadnego zastanawiania ! - w tym momencie wziąłem ją na ręce i niosłem do mojego domu.

Aga
Kiedy dotarliśmy do jego domu. Robert zaniósł mnie od salonu, a sam gdzieś zniknął. Po kilku minutach stał obok mnie i trzymał w ręku jakąś koszulke i spodenki.
 - Załóż to, bo chyba nie zamierzasz spać w tych mokrych ciuchach.
Wręczył mi ubrania i pokazał gdzie jest łazienka. Przebrałam się i poszłam położyć na kanapie.
 - Chyba żartujesz. - złapał mnie za ręke i zaprowadził do sypialni. - Ty śpisz tu, a ja w salonie. Jakbyś czegoś potrzebowała to mnie zawołaj. - uśmiechnął się i chciał wyjść, ale ja go zatrzymałam.
 - Poczekaj jeszcze jedno. - kiedy do mnie podszedł pocałowałam go. Nie w policzek, ale tym razem w usta.
 - oo.. a to za co ?
 - Za to, że jesteś.
Byłam zdziwiona moim zachowaniem, ale czułam, że Go kocham. Jednak chciałam się upewnić na 100 % . Nie chciałam przeżywać kolejnego rozczarowania. Rozmawialiśmy jeszcze chwile, a około 4 rano usnęłam.

Robert
Kiedy Aga usnęła przykryłam ją kołdrą i poszedłem do salonu. Czy ona coś do mnie czuje ? Bardzo chciałabym, żeby tak było. Spodobała mi się jak tylko zobaczyłam ją w drzwiach Marco <3 Moje rozmyślanie przerwał krzyk Agi. Szybko pobiegłem do jej pokoju i zapytałem:
 - Co się stało ?
 - Miałam straszny koszmar. Śniło mi się, że Maciek porwał mnie i chciał zabić. - była bardzo przestraszona
 - Cii.. Nie płacz już. - przytuliłem ją.
 - Możesz tu ze mną zostać ?
 - Jasne. Będe tu siedział nawet do rana.
 - Chodź połóż się tu - wskazała miejsce obok niej.
Przytuliła się do mnie, a ja pocałowałem ją w czoło. Po kilku minutach zasnęliśmy.

Aga
Kiedy przytuliłam się do Roberta poczułam, że nie mam się czego bać, że jestem bezpieczna. Całą noc przespałam spokojnie. Obudziłam się o 13.
 - Cześć ślicznotko - przywitał mnie Lewy.
 - Hej Lewusku - zaśmiałam się - Mógłbyś mnie podwieźć do hotelu ?
 - Jasne, ale pod warunkiem, że pójdziesz dzisiaj ze mną na kolacje.
 - Pewnie.
 - No to wstawaj ! Jedziemy.
Zabrałam swoje ciuchy i w koszulce Roberta pojechaliśmy do hotelu. Zobaczyliśmy tam ..
______________________________________
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale brak czasu, szkoła, a co najgorsze brak weny :( Teraz postaram się dodawać częściej. Jak już tu jesteś to skomentuj, bo wtedy będe wiedział, że ktoś to wgl. czyta :) A tak wgl. to dobiliśmy ponad 1000 wyświetleń (w sumie). Bardzo się z tego ciesze ;3 Pozdrawiam :*

6 komentarzy:

  1. Kocham , kocham , kocham <333 Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałaś akurat w takim momencie skończyć ...
    Rozdział genialny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu, kogo ona tam zobaczyła?! No nie mogę, jak można zakończyć w takim momencie (; !? Rozdział ogólnie jest bardzo dobry. Postawa Roberta, wręcz idealna i godna podziwu. Mam nadzieje, że ta dwójka będzie razem, bo słodko razem wyglądają. Buziaki i zapraszam do mnie ;*
    http://zakochana-na-zaboj-w-robercie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boziu jak ja uwielbiam tego bloga ♥
    Maciek to wredny idiota -.- Wkurza mnie, że tak wyzywa Agę ;/
    Co do Roberta, to on jest taki, taki... słodki i kochany ;** Mam nadzieję, że niebawem zostaną parą ;3
    Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, mam nadzieję, że mi wybaczysz... ;D
    Genialny rozdział ♥
    Z niecierpliwością czekam na następny ;)
    Zapraszam również do mnie na 18 rozdział:
    http://niebezciebie.blogspot.com/
    Buziaczki ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest świetny naprawdę boski ;D
    Nie wiem jeszcze jakiego określenia mam użyć ;*
    PS.u mnie nowy

    OdpowiedzUsuń