sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział VI. "Przeprowadzacie się do nas ! "

 (...) Aga, bo ja od dawna chciałem Ci coś powiedzieć. Ja jak Cię tylko zobaczyłam od razu się zakochałam. Nigdy czegoś takiego nie czułem. Te dwa miesiące były najpiękniejszym okresem w moim życiu. Zostaniesz moją dziewczyną ? - powiedział, a na jego twarzy zagościł ciepły uśmiech.
 - Ale Robert.. ja jestem zwykłą dziewczyną, a Ty .. - fakt. Podobał mi się, ale On był sławnym piłkarzem,a tu nagle pojawiła się zwykła dziewczyna a On się zakochuje ? Byłam pod wielkim wrażeniem.
 - Dla mnie jesteś niezwykła. 
 - Co ja mogę dla Ciebie zrobić ? Przecież znasz wiele sławnych dziewczyn które chciałyby z Tobą być, a Ty wybierasz mnie ? - w tym momencie podszedł do mnie, objął mnie od tyłu i zaczął śpiewać:
 - "Tylko bądź
W każdy dzień i każdą noc
Niech miłości płonie stos
Niech zapłonie z nami świat 
Zapłonie z nami świat " - wtedy pozwoliłam swobodnie spływać łzą po moich policzkach
 - Nie płacz - znowu się uśmiechnął, otarł moje łzy i przytulił jeszcze mocniej.
 - Robert ja też Cię kocham, ale .. - nie zdążyłam dokończyć, bo piłkarz zamknął moje usta namiętnym pocałunkiem.
 - Nie ma żadnego "ale". Kocham Ciebie i tylko Ciebie.
 - Też Cię kocham - powiedziałam i uśmiechnęłam się. W tedy czułam, że ktoś mnie kocha, że jestem potrzebna. Było to bardzo miłe uczucie. Staliśmy na moście przytuleni do siebie. W pewnej chwili odwróciłam się, spojrzałam w Jego niebieskie, uśmiechnięte oczy i pocałowałam Go, a On to odwzajemnił. Nagle zaczął padać jeszcze. Mój chłopak - jak to świetnie brzmi - ściągnął swoją bluze i założył mi. Drobny deszczyk przekształcił się w ulewę. Błyskało się i grzmiało. Robert wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.
 - Kurde, że akurat dzisiaj musi padać ? - zapytał wściekły
 - Spokojnie, Kotku. Nawet ta pogoda nie jest w stanie zepsuć mi tego dnia. Mam Ciebie, a to najważniejsze. 
Przybliżył się do mnie, pocałował w czoło i wyszeptał :
 - To najpiękniejszy dzień w moim życiu.
 - W moim również.  
Robert odwiózł mnie do domu. Pożegnaliśmy się, chociaż było to troche trudne. Kiedy weszłam do domu dziewczyny od razu się na mnie rzuciły. Zaczęły mi gratulować, całować. No tak.. przecież one zawsze mnie obserwują. 
Było już dosyć późno więc położyłam się spać. 

Next day 
Rano obudził mnie mój telefon. Dzwonił nie kto inny jak mój chłopak.
 - Co tam Misiu ? - powiedziałam zaspana 
 - Wstawaj. Zaraz będę u Ciebie. Mam dla Ciebie niespodzianke.
 - uu.. Jaką ? 
 - Jak powiem to to już nie będzie niespodzianka - śmiałam się 
 - Dobrze, dobrze.. No to czekam. Paa ! 
 - Paa.
Wstałam. Poszłam do łazienki i postanowiłam, że włożę to:



Usiadłam w salonie i czekałam razem z dziewczynami czekałam na Lewego i jak się okazało także Piszczka. Po kilku minutach rozległ się dzwonek do drzwi. We trzy poszłyśmy otworzyć.
 - Cześć Kotek - przywitał mnie Robert 
 - Cześć - pocałowałam go.
W tym samym czasie Monika witała się z Łukaszem.
 - Wejdźcie - powiedziała Laura patrząc jakby z zazdrością na Roberta.
 - Jak już mówiliśmy Was przez telefon mamy niespodzianke. - Zaczął Piszczek
 - Przeprowadzacie się do nas ! - krzyknęli do mnie i Moniki.
 - Świetnie - ucieszyłyśmy się - ale co z Laurą ?
 - O mnie się nie martw. Dam sobie rade. - powiedziała i dziwnie się uśmiechnęła. 
Zabrałam Lewego i poszliśmy do mojego pokoju się pakować. Wydawało mi się, że nic nie może zburzyć mojego szczęścia. Byłam tu, w Dortmundzie, a mój chłopak to sławny piłkarz. 
_______________________________________
Na razie wszystko w porządku, ale obiecuje, że nie długo zacznie się akcja.
Przepraszam, że tak rzadko dodaje rozdziały, ale czas mi na to nie pozwala :/

Czytasz = Skomentuj ;3

10 komentarzy:

  1. Rozdział jest cudny,dobrze że wyznali sobie miłość ;) czekam na kolejny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział <3
    Czekam na nexta :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest świetny. Chyba pokochałam tego bloga. czekam na kolejne dzieło .:***

    OdpowiedzUsuń
  4. nominowałam cię do Liebster Award
    wiecej informacji
    http://wsrodkuserc.blogspot.com/p/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział *.*
    Przepraszam Cię bardzo, że nie skomentowałam poprzedniego O.o
    Był również cudowny jak ten *.* Mam nadzieję,że mi wybaczysz? :)
    A Robert jest taki słodki, i ta piosenka... Ahh romantyk <3
    Czekam na nexta i zapraszam do siebie ;3
    Buziaczki kochana :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do Liebster Awards :)
    Pytania u mnie w poście "Liebster Award"

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam cię do Liebster Awards ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nono, czekam na to rozwinięcia akcji, bo wzbudziłaś tym u mnie wielkie zainteresowanie. Troszkę szkoda mi Laury, ale mam nadzieje, że i ona sobie kogoś znajdzie do towarzystwa i nie będzie musiała samotnie mieszkać :) Buziaki i zapraszam do mnie ;*
    zakochana-na-zaboj-w-robercie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń